"Minimalizm i pozbycie się niepotrzebnych rzeczy jest kluczem do osiągnięcia wewnętrznej harmonii, spokoju, jasności umysłu i pogody ducha"
Dominique Loreau
To pierwsze zdanie opisujące książkę "Sztuka minimalizmu w codziennym życiu".
Autorka przedstawia wizję życia, jeżeli pozbędziemy się rzeczy. Na początku nie byłam do końca przekonana. Owszem miałam już podejście do wyrzucania niepotrzebnych przedmiotów, zwłaszcza ubrań. Nie doszłam jednak nigdy do momentu w którym byłam całkowicie od nich wolna. Przeczytałam fragment mówiący o tym, że rzeczy w naszym otoczeniu zajmują dokładnie tyle miejsca w naszej świadomości co na półce. W moim mieszkaniu jest mnóstwo szaf do których długo nie zaglądam więc jak te rzeczy mogą mieć wpływ na moją świadomość?
Szybko przekonałam się, że mają.
Po kilku dniach od lektury zaczęłam sprzątać biurko. Nie ma na nim za wiele rzeczy i w sumie to jedno z moich ulubionych miejsc w domu. Przekładam różne przedmioty w celu uzyskania najbardziej odpowiadającego mi ładu. I wtedy spojrzałam na zegarek. Na sprzątaniu spędziłam już ponad godzinę i moje myśli były totalnie pochłonięte przedmiotami. Tym gdzie staną, czy mi się jeszcze podobają, czy są dla mnie teraz ważne, gdzie je schowam. To było jak przebudzenie. Zaraz weszłam do sypialni w której panował niemiłosierny bałagan. Góry ubrań porozrzucane po pokoju, szafa pomimo tego wypełniona po brzegi a co rano ta sama, gorzka i dobrze znana wszystkim kobietom myśl: nie mam się w co ubrać.
Przeskakując na inny wątek to będąc pod wpływem iluzji powyższej myśli, poszłam na długo wyczekiwane zakupy. Co prawda kupiłam kilka fajnych rzeczy ale nie dały mi one ulgi. Wręcz przeciwnie. Wtopiły się w resztę zużytych ubrań, których lata świetności minęły bezpowrotnie.
Wzięłam się więc za wyrzucanie, ale już przy pierwszej rzeczy zawahałam się.
Była to bardzo już zniszczona bluzka w kratę. Nagle miałam ją wyrzucić i tu uświadomiłam sobie, że ją lubię, że jestem w jakiś sposób do niej przywiązana i nie chcę jej tracić.
To kolejny bolesny fakt o którym pisze Dominique Loreau - przywiązanie do rzeczy materialnych. Ile takich przedmiotów jest tylko w waszych szafach?
Rzuciłam okiem na swoją i okazało się, że jest tego całkiem sporo. Rzeczy "broniły się" przede mną utrzymując, że jeszcze się przydadzą i będą świetnie wyglądać, albo mają w sobie moc jakiegoś minionego wydarzenia, które powinno być dla mnie na tyle ważne, aby ich nie wyrzucać.
Oczywiście to wszystko jest w mojej głowie dlatego postanowiłam przeprowadzić eksperyment.
W szafie zostawiłam tylko rzeczy, które są bardzo dobrej jakości. Nawet do chodzenia po domu. Wszystkie inne odłożyłam do walizki. Wyszłam z założenia że jeżeli przez pół roku z nich nie skorzystam ani o nich nie pomyślę to mogę je spokojnie wyrzucić. Uzbierało się ich niemal jak na półroczny wyjazd.
Okazało się jednak, że już po zamknięciu walizki zapomniałam o nich a uczucie przestrzeni w mojej szafie przyniosło natychmiast odczuwalny spokój.
Nagle więcej ubrań zaczęło do siebie pasować i ja wyraźnie widzę jakich części garderoby potrzebuję. Leniwe krążenie po sklepie i kupowanie pod wpływem emocji zostało zastąpione jasną potrzebą skompletowania stroju w konkretnym stylu, który dzięki tym porządkom również się dookreślił.
Niepotrzebne rzeczy zajmują przestrzeń w naszym umyśle.
Nie zdajemy sobie sprawy jak dużą dopóki ich nie wyrzucimy. Nawet jeżeli zalegają w schowku czy nieużywanej szafie. Ukrycie ich nie ukoi naszej świadomości, która w tych czasach jest poddawana wielu bodźcom. Od krzykliwych i pstrokatych reklam, jarzącego się niemal toksycznie plastiku po tzw wiedzę bezużyteczną, której pełno w mediach. To wszystko chce zdobyć naszą uwagę. Krzyczy do nas i nachalnie dekoncentruje. Świat zewnętrzny wypełnia się szumem informacyjnym dlatego nasz dom powinien być ostoją i ukojeniem. Bałagan czy nadmierna ilość rzeczy przeszkadzają i nie pozwalają wypocząć przed kolejnym hałaśliwym, miejskim dniem.
Posiadając niewiele rzeczy możemy przeżywać teraźniejszość w nieskończoność.
Dbajmy o nasze domu i umysły.
Stwórzmy własną przestrzeń.
0 komentarze:
Prześlij komentarz