Jak było na „Przedsiębiorczej Kobiecie”, 11.03.2010 Warszawa (RELACJA)

W czwartek 11.03.2010, odbyło się spotkanie w ramach cyklu „Przedsiębiorcza Kobieta” pt.: Jak spieniężyć wizytówki. Hey Ladies! pojawiło się tam uzbrojone w aparat fotograficzny i nadnaturalne zdolności zapamiętywania aby przedstawić Wam relację z tego wydarzenia. Czytaj więcej...

Po pierwsze gratulacje za brak obsuwy (opóźnienia ;) ). To ostatnio plaga, którą trzeba bezlitośnie tępić. Przysłowiowy i dopuszczalny kwadrans akademicki pozwolił uczestnikom zapoznać tuż przed rozpoczęciem przy herbacie i ciastkach (z budyniem- miodzio) no i oczywiście dać szansę spóźnialskim, żeby się nie spóźnili (nie będę wymieniać nazwisk :P). W każdym razie, ja ostatecznie się nie spóźniłam ;).

Zebrało się nas ponad 40 osób w tym kilku Panów. Po krótkim wstępie organizatorów projektu rozpoczął się pierwszy praktyczny warsztat z Sandrą Bichl. Sandra ma polskie korzenie ale pochodzi z Austrii. U nas jest od 4 latach i mówi po polsku tak, że nie uwierzylibyście, że nigdy wcześniej nie miała kontaktu z tym językiem. Ale potem wydał się sekret, w końcu Sandra zna biegle 5 języków i chce uczyć się chińskiego. Zawsze prowadziła własną działalność gospodarczą i nie wyobraża sobie innej formy zatrudnienia. Oprócz tego „kocha sprzedaż” a aktualnie zajmuje się doradztwem biznesowym. Warsztaty, które prowadziła były pełne humoru a podział na grupy robocze spowodował, że uczestnicy mogli się między sobą zintegrować. Jednak sam temat przewodni gdzieś umknął i na poczet innych zadań związanych z lepszym poznaniem siebie co ostatecznie można przełożyć na biznes ale trzeba samemu pomyśleć i wyciągnąć wnioski :).

Pierwszą cześć zakończyło spotkanie z Beatą Misztal- Dethloff, współwłaścicielką jednej z najnowocześniejszych klinik stomatologicznych w Europie, Dental Excellence. To jest to, co Hey Ladies! lubi najbardziej. Bezpośredni kontakt z chodzącą Emiprią. Beata została laureatką konkursu Radia PiN i BRE Bank Sukces Pisany Szminką – Bizneswoman Roku 2008, za to w jaki sposób rozwinęła i zarządzała firmą. Jednak droga do tego osiągnięcia nie była usłana różami i wymagała mnóstwa wiary, samozaparcia i uporu. Bardzo zła sytuacja finansowa firmy, kredyty, nieżyczliwi ludzie i nieuczciwi wspólnicy a do tego brak doświadczenia i praktycznej wiedzy biznesowej oznaczało, że państwo Dethloff (oboje lekarze z wykształcenia) szybko znaleźli się „grubo pod kreską”. Jednak dzięki wierze i ciężkiej pracy w ciągu kilku lat firma stanęła na nogi i odzyskała płynność finansową. Była to pełna pozytywnej, pokrzepiającej energii opowieść o problemie, wydawało by się nie do przeskoczenia, który, przy odpowiednim podejściu, okazał się prezentem od losu. 

Oprócz tego podało kilka praktycznych rad dla przedsiębiorców, takich jak dystans i umiejętność odpuszczania pewnych spraw, otaczanie się profesjonalistami, dobry prawnik, ostrzeżenie przez biznesem z przyjacielem, potrzeba istnienia zaplecza finansowego lub przynajmniej czyjeś wsparcie i wiara, wiara i jeszcze raz wiara bo najczęściej bariery stawiamy sami sobie a inne przeszkody zawsze da się jakoś obejść. Generalnie, z Beatą Misztal- Dethloff wpadło do naszej przyciemnionej sali trochę promieni słońca :).

Jednak, na mnie osobiście, największe wrażenie zrobiła Marta Kaczkowska, min. Prezes Europejskiego Forum Właścicielek Firm, która od 30 lat zajmuje się prowadzeniem biznesu. Bardzo charyzmatyczna i bezpośrednia osoba. Można powiedzieć, że po dozie hurra optymizmu z pierwszej części mogliśmy doświadczyć solidnej dawki realizmu i przekonać, że w biznesie nie liczy się tylko wiara ale też rozsądek, pokora i zimna krew. Jej historia, bardzo osobista ale i pouczająca rzuciła inne światło na kobietę w przedsiębiorczości. Naprawdę trzeba mieć stalowe nerwy i wysoką odporność na stres a w samej firmie najważniejsi są ludzie ich szacunek, przyjaźń i lojalność, którą zdobywa się długie lata. 

Na spotkaniu pojawiła się też Magdalena Kaczkowska, dyrektor firmy Astimar należącej do Marty Kaczkowska (zbieżność nazwisk jest przypadkowa :) ). Magda z kolei ma zupełnie inne doświadczenia. Wykorzystała możliwości jakie stworzyła jej edukacja, aktywnie uczestniczyła w życiu studenckim, wyjechała na zagraniczną uczelnie i podejmowała praktykę zawodową jeszcze podczas studiów. Cały czas się rozwija i dokształca. Mówi, że okres studiów był najlepszy do realizacji wszelkich zwariowanych i eksperymentalnych pomysłów. Następnie mogliśmy wysłuchać przykładów z praktyki. Między innymi ważny jest: dobry prawnik :), sen (w kontekście wypoczynku), równowaga pomiędzy życiem prywatnym i zawodowym, dystans i odpuszczanie, zabezpieczenie swoich interesów, dowody na swoje racje, wiara w kobiecą intuicję oraz doświadczenie, doświadczenie i jeszcze raz doświadczenie. Wszelkie, ponieważ w sytuacji silnego stresu należy działać szybko. Nie zostało stwierdzone, że nie uda się pokonać trudności ale mogą się one okazać bardzo bolesne i po prostu nie potrzebne.

Wszystkie panie opowiedziały się za zdobyciem doświadczenia zawodowego przed rozpoczęciem własnej działalności gospodarczej.

Podsumowując, na spotkaniu nie poznałam sekretu skutecznego networking’u ale miałam okazję spotkać inspirujące i pewne siebie kobiety. Niestety, niektóre po przejściach, ale jak same mówią, wiele się nauczyły i teraz chcą się tym podzielić aby inni mogli zaoszczędzić sobie podobnych przykrości.

No i tak całkiem na zakończenie uważam, przerwa na networking’owa mogła by być dłuższa ;).

"Przedsiębiorcza Kobieta" oraz Hey Ladies! pozdrawia wszystkich uczestników i zaprasza na następne spotkanie.

Więcej zdjęć na:

Informacje o kolejnych spotkaniach w ramach cyklu na:

0 komentarze:

Prześlij komentarz

 

Napisz :)

heyladiesblog[at]gmail.com

Twitter Updates

Meet The Author

:)